Dzisiaj pokażę Wam prace w technicę, której dopiero się uczę, ale coś tam wydziubałam. Mam na myśli filcowanie na sucho- żmudną i czasochłonną technikę, jednak efekt wart jest wszystkiego! Ja wykonałam pudla według tego filmu. Oczywiście mój jeszcze tak ładny nie jest, aczkolwik ja jestem zadowolona.
Mnie się podoba, a Wam?
Na zdjęciu pojawił się mały oprzedmiot, ajest to naparstek, kupiony w Warszawie. Według mnie to bardzo fajna forma pamiątki. Ale jest za duży żeby w nim szyć, ale co tam, ważne że ozdabia:)
Ja jeszcze tworzę zaległe karteczki na zabawę u Ani, i kartkę na maj do Uli, ze względu na pogodę marnie to idzie, ale już bliżej końca.
Pozdrawiam serdecznie.
o nie na filcowanie mnie nikt nie namówi nidy , to dziubanie igłą chyba by mnie do szału doprowadziło. Więc podziwiam u Ciebie , uważam że całkiem sympatyczny ten piesek i debiut bardzo udany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo udany debiut :) takie naparstki raczej nie służą do wyszywania ;) dziewczyny je namiętnie kolekcjonują :)
OdpowiedzUsuń