Najpierw moja truskawkowa torba, szyta ręcznie, bo mszyna mnie nie słucha, z przodu uszyta z materiału w kwiatki, a z tyłu z czegoś takiego, z czego są zrobione torby parciane.
Dalej moja karteczka z hafcikiem. Skromna, bo jestem na wyjeździe, i nie mogłam całego warsztatu zabrać.
I jeszcze moje szydełkowe truskaweczki, z daleka wyglądają podobnie do prawdziwych. Wzór z książki "Przyjemność szydełkowania".
I cała gromadka razem. Torba zamieniła się w koc piknikowy :)
Jak już jestem przy owocach, to jeszcze zdjęciątka z ogrodu pokażę, robione pare dni temu, bo teraz pogoda się zepsuła i ładneho światła po prstu nie ma.
Moją truskawkową gromadkę(torebkę, małe truskaweczki i kartkę) zgłaszam tutaj i tutaj.
Życzę wszystkim miłego dnia, weny w tworzeniu i ładnej pogody. Pozdrawiam